J znowu sprzedaje mieszkanie .czyli dzien jak codzien
jak mnie przymkna w ZK to przynajmniej bedzie mieszkac gdzie
i pretensje do St
by poszedl gdzies ale nadal mam grype
zreszta nie ma gdzie isc.wszedzie glupi ludzie
chyba zeby raz wyszedl i juz tam zostal
chec pomocy bliznich ....nie ma tutaj czegos takiego.jak by oddali mnie do okna zycia po urodzeniu to do tej pory juz by wyszedl na ludzi,a to siedz z tymi patologicznymi.
ale trzeba wyhamowac...poodwalaja i pojda spac
w takim zakonnie ....same kobiety ...ale jakas stabilnosc.trudno sie przystosowac bo zasady dziwne...ale spokojniej niz u nas.obce ososoby....a co za roznica ....taka rodzina to gorzej niz obcy
wlasnie rumianek sobie zrobie.prznajmniej z czyms bede do przodu
niespodzianka....przy naszym szczesciu to moze byc bomba pod autem lub cos podobnego....
wizyta pana domu...co nam daje tylko tyle ze zatyczki do uszu potrzebne
czarka unerwowali
jem sobie rybe i chlebek